niedziela, 14 sierpnia 2011

Dzisiaj 10 dzień

Dzisiaj mam już 10 dzień od rozpoczęcia chemioterapii. Jak to po chemii raz jest lepiej a raz gorzej. Mnie przez ostatnich kilka dni bardzo dokuczał żołdek i bóle kostno mięśniowe. W czasie dnia jakoś sobie jeszcze radziłem ale niestety noce były cięższe. Budziłem się co godzinę, za każdym razem cały jak pobijany. Musiałem posiedzieć kilka minut zanim znów mogłem się położyć i przespać kolejną godzinę. Do tego dochodziły jeszcze kłopoty z jedzeniem. Wiem, że muszę jeść choćby na siłę ale sama myśl o tym powodowała, że żołądek podchodził mi do gardła. Pocieszający jest fakt, że jak dotchczas nie gorączkuję i oby ten stan utrzymał się jak najdłużej. Teraz jestem w okresie największych spadków wartości i ten stan jak sądze będzie trwał jeszcze conajmniej dwa tygodnie. Niestety po tylu chemiach mój organizm regeneruje się już bardzo wolno.
Wczoraj miałem 6 rocznicę mojego ślubu mam nadzieję, że kolejne spędzę razem z żoną. Badzo nam było ciężko gdyż 3 z dotychczasowych 6 rocznic spędziłem zamknięty w szpitalu. Cieszy mnie tylko, że w obecnych czasach telefony komórkowe zapewniają stałą łączność, a w ramach abonamentu mam darmowe nawet rozmowy video. Mimo tych dużych odlełości można zobaczyć twarz i uśmiech najbliższej osoby. Pozwala mi to utrzymać spokój psychiczny tak potrzebny w okresie całkowitej izolacji od zewnętrznego świata.

9 komentarzy:

  1. Nie wiedzialam , ze musisz byc w izolacji, na pewno psychicznie jest to dolujace.
    Ale powiem Ci taka anegdote : Byl sobie krol, ktory mial piekna corke, powiedzial ze odda ja za zone temu mezczyznie, ktory zdobedzie dla niej diament lezacy na pustyni. Bylo juz wielu chetnych, ktorzy wyruszyli po skarb, jednak zaden nigdy nie wrocil. Krol ostrzegal , idz przed siebie, nie ogladaj sie do tylu, nie sluchaj nikogo, po prostu idz po diament i wroc.
    Jednak w drodze po pustyni pojawialy sie postaci , ktore nawolywaly, aby zmienic droge, wolaly, spiewaly przez co wiekszosc kandydatow nie sluchalo slow krola i odwracali sie , po czym zastygali jak kamien.
    Wyruszyl ostatni kandydat, porazony pieknem dziewczyny szedl ta sama droga co inni, pojawialy sie znow glosy :hey odwroc sie , zaczekaj, musisz skrecic w prawo wolaly, wrzeszczaly, wzniecaly ogien, jednak on zapamietal slowa krola: idz przed siebie i pomimo wielkiej pokusy i strachu posluchal jego slow, zabral diament i wrocil.
    Jaki moral tej historii? Czasem musimy walczyc z samym soba, jest ciezko, ale podazajac dobra droga i koncentrujac sie tylko na tym pozniej mozemy sie cieszyc sukcesem i szczesciem. I tak wlasnie bedzie z Toba, teraz jestes w drodze, ale idziesz naprzod chociaz sytuacja daje w kosc.
    Wszystko bedzie dobrze, pozdrawiam Cie bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. uściski z Poraża ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciepłe i dobre myśli dla Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepsze życzenia z okazji rocznicy dla Ciebie i Żony! Życzę Wam wielu, wielu lat razem! I niech każdy rok razem będzie dla Was piękniejszy niż wszystkie poprzednie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Kubo :)
    Po pierwsze: najlepsze życzenia dla Ciebie i Twojej żony z okazji rocznicy. Wierzę, że następne rocznice spędzicie oboje razem (nie tylko duchowo) i w dobrym zdrowiu.
    Cieszę się, gdy widzę Twoje wpisy na blogu, to oznacza, że jeszcze troszkę masz sił, przynajmniej tyle, aby włączyć komputer i napisać parę słów do nas, kibicujących Tobie.
    Życzę Ci jak najmniejszych boleści i żadnych gorączek.
    Tak samo jak Ty czekam z niecierpliwością na wzrost wyników morfologii Twojej krwi. Wiem, że to jeszcze trochę czasu potrwa, ale aby ten czas nie dłużył Ci się i aby nie był zbyt długi.
    Trzymam kciuki i serdecznie pozdrawiam
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  6. Czesc Kuba,
    Wlasnie trafilam na Twojego bloga.Mocno trzymam kciuki za Ciebie. Niech moc bedzie z Toba!Zdrowiej, chlopie! Dasz rade:-). Gratuluje rocznicy i tych co jeszcze przed Wami!
    Pozdrawiam,
    Paulina z Kazimierza Dolnego

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzisiaj świąteczny dzień. W szpitalu mniej lekarzy, nie wykonuje się tylu badań, pacjenci mają trochę "wolnego"... Życzę Ci, aby wyniki szybko doszły do normy, abys mógł nabierać sił bez wspomagania lekami. Każdy kolejny dzień będzie lepszy! Pozdrawiam gorąco. Ewa

    OdpowiedzUsuń
  8. życzę dużo sił w walce z chorobą! musi się udać. Wiem,co czujesz i Twoi najbliżsi-mój Tatuś chorował na AML 2,5 m-ca-niestety nie pokonał choróbska!:(

    OdpowiedzUsuń