sobota, 18 września 2010

Szara codzienność - jakże wspaniała
Już minął prawie miesiąc jak wróciłem do pracy a ja wciąż się tym cieszę. Szara codzienność, o której jeszcze niedawno tak marzyłem stała się rzeczywistością. Dzisiaj pojechałem z moją żoną na squash’a i bardzo mi się to spodobało. Wiem, że z powodu moich ograniczeń nigdy nie będzie to gra na wysokim poziomie ale wspaniale pozwala się zmęczyć fizycznie jednocześnie dając wiele frajdy i umożliwia oderwanie się od problemów. Cieszę się i wierzę, że wreszcie znalazłem sport którym możemy cieszyć się wspólnie.
Ostatnio w mediach stało się głośno o chorobach hematologicznych z powodu białaczki Nergala. Z jednej strony to bardzo dobrze, bo im więcej osób będzie chciałoby zostać dawcą szpiku tym chorzy będą mieli większą szansę na życie. Jednak jak słyszałem DKMS Polska jest rejestrem polskim tylko z nazwy i rekrutuje dawców z Polski, ale później wszystko odbywa się tak jakby dawca był pochodzenia niemieckiego i procedury dużo więcej kosztują. Sam miałem dawcę pochodzenia niemieckiego i cieszę się, że europejskie rejestry są tak liczne. Dzięki temu żyję i ostatnio mogłem świętować kolejne urodziny. Jestem jak najdalszy od zniechęcania innych do tego, aby zostać dawcą bo jest to coś naprawdę szlachetnego. Może jednak warto poszukać nieco dłużej i zapisać się do polskiego rejestru.
Szkoda też, że nowe prawodawstwo odbiera możliwość działania mniejszym rejestrom dawców, co według mnie znacznie wydłuży okres doboru. Takie firmy mają dużo mniej procedur i na własnej skórze kiedyś przekonałem się, że ośrodki jak Medigen mogą dużo więcej zdziałać i w znacznie krótszym czasie. Mam nadzieję, że Medigen będzie mógł nadal prowadzić swoją działalność i pomóc jeszcze wielu, wielu osobom tak jak kiedyś mnie. Ostatnio byłem w Warszawie i dowiedziałem się o nowym projekcie Fundacji Przeciw Leukemii o nazwie „Onkomama”. Jest to wspaniała inicjatywa. Pomaga rodzicom chorych dzieci. Ja gdy zachorowałem miałem już swoje lata i nie chcę sobie nawet tego wyobrażać co znaczy walczyć z chorobą dziecka. Zawsze uważałem, że dzieci nie powinny chorować. Jednak nasz świat nie jest doskonały i jest inaczej. Jest to nasz obowiązek, aby wspierać rodziców chorych dzieci, którzy niejednokrotnie są brutalnie wyrwani ze swojej codzienności i pozostawieni sami sobie. Dlatego każdy, kto chciałby wspomóc tę akcję niech odwiedzi stronę www.leukemia.pl  znajdują się tam dane kontaktowe fundacji i może niebawem znajdzie się i opis tej akcji.
Na zakończenie dzisiejszego wpisu chciałbym, życzyć wiele, wiele sił wszystkim walczącym z białaczką, również wspomnianemu wyżej Nergalowi. Wiem, że nie jest to łatwe ale można z tym wygrać!!!