środa, 3 sierpnia 2011

Dzisiaj wkłucie jutro start

No niestety potwierdziły się moje obawy, że na początek dostanę chemie indokującą. Z tego co zrozumiałem będzie to rodzaj leczenia jakiego do tej pory jeszcze nie miałem. (Nie wiem czy dobrze zapamiętałem nazwę schematu alej jest to chyba skrót COAB lub COAP). Podawana ma być przez okres od pięciu do siedmiu dni. Dalej już raczej standard czyli oczekiwanie na spadki a potem jak to u mnie zawsze bywa bardzo, bardzo powolne wzrosty. Nie ukrywam, że jestem pełen obaw co do przebiegu tego okresu, gdyż w czasie ostatniej marcowej chemii miałem obustronne zapalenie płuc i ciężki stan zapalny pod kolanem. Wiem, że teraz może być całkiem inaczej ale napewno nie będzie łatwo bo mój organizm jest już bardzo nadwyrężony dotychczasowym leczeniem, a proces regeneracji (a przez to zagrożeń) rozciąga się bardzo w czasie. Wszystko wskazuje na to że będzie to dla mnie ciężki miesiąc. Modlę się o to abym mógł w miarę bezpiecznie przetrwać ten okres. Co dalej to zobaczymy. Tak bardzo chciałbym mieć gwarancje, że wszystkko się dobrze poukłada ale niestety takich nie ma. Ze swojej strony będę się modlił i wierzył że wszystko się jakoś ułoży. Nie ukrywam iż jestem pełen nadziei ale i obaw o to co przyniosą najbliższe tygodnie.