czwartek, 18 sierpnia 2011

Dzisiaj już 14 dzień

Teraz czas płynie mi jeszcze wolniej niż dotychczas. Najbliższe dni a nawet tygodnie to okres oczekiwania na pierwsze wzrosty, których u mnie można się spodziewać za co najmniej 10 dni. Wartości mam na dnie bo WBC jest równym okrąglutkim zerem. Hemoglobinę mam na poziomie 8,8 a płytki po wczorajszym toczeniu to 50 tysięcy. Wczoraj wieczorem dostałem również nowy plasterek przeciwbólowy i dzięki temu całą noc przespałem jak niemowlę, więc rano mimo iż miałem temperaturę na poziomie 39,1 to i tak miałem doskonały humor. Cały dzień przebiegł mi dość spokojnie ale około obiadu wpadły do nas do sali pielęgniarki i powiedziały że musimy wszystko sobie ładnie poukładać bo będzie u nas telewizja. Wszyscy chodzili jak na szpilkach (choć zupełnie nie rozumiem dlaczego). Postawiono prawie pół oddziału na głowie. Pojawił się młody redaktor i kamerzysta. Zadali mi kilka pytań na temat: "czym jest dostęp do internetu dla osoby zamkniętej w szpitalu", a w efekcie w telewizji było jedno zdanie, które powiedziałem i tyle. Nie rozumiem dlaczego telewizja niektórych tak paraliżuje. No cóż ale taki jest świat. Ja nad tym przeszedłem do porządku dziennego. Cieszę się, że dzisiaj miałem naprawdę udany dzień bo dobrze się czułem i mam wielką nadzieję aby w najbliższych dniach było podobnie. W obecnym okresie moje samopoczucie może zmieniać się jak w kalejdoskopie, no ale niestety tak to bywa po chemiach. Zobaczymy co przyniosą kolejne dni.