niedziela, 31 lipca 2011

Coś jakby kolejny wstęp

Dzisiaj przyjechałem do Katowic. Droga była dość ciężka bo cały czas mocno padał deszcz. Zostałem przyjęty na szósty odcinek. Jutro od rana czeka mnie cała seria wstępnych badań. Trochę się obawiam ich wyników bo już wczoraj popołudniu miałem temperaturę 37,8 a dziś nieco ponad 37 pozostaje tylko cierpliwie czekać. Jutro rano przede mną napewno pełna morfologia, badanie szpiku a pielęgniarka wspomniała też coś o USG. Zobaczymy co dalej i jakie ostatecznie dostanę leczenie i od kiedy. Nielubię kiedy otwiera się przede mną nowy etap a ja kompletnie nie wiem jak i co będą ze mną robić tzn. Znam ogólne zamiary ale i tak wszystko będzie zależało od sytuacji w szpiku. Ogólnie czuję się całkiem dobrze. W płucach po badaniu też nie słychać nic niepokjącego. Martwią mnie nieco te podwyższone temperatury i ogólne osłabienie jakie zaczęło się kilka dni temu. No ale na żadną z tych rzeczy niestety nie mam wpływu, więc muszę czekać co przyniosą najbliższe dni.