czwartek, 19 maja 2011

Pierwsze starcie

Wczoraj wieczorem zaczęły mnie bardzo boleć kości w nogach. Poprosiłem o paracetamol i jakoś udało mi się zasnąć. Rano już nie było tak dobrze. Przed 5 rano obudziłem się i odrazu wiedziałem, że mam tepodwyższoną temperaturę. Dostałem pyralginę i do 8 rano miałem spokój. Kednak tuż przed śniadaniem gorączka znów się pojawiła i dostałem perfalgan. Niestety nie dał on spodziewanego efektu. Gorączka trochę spadła ale za chwilę znów miałem przeszło 39 stopni. Kolejna dawka pyralginy też mi nie bardzo pomogła. Dopiero w okolicy południa temperatura sama ustąpiła. Wachała sie w granicy między 37 a 38 stopni. Teraz nie przekracza nawet 37 i mam nadzieję, że tak już zostanie. Dzisiaj czuję się nieco wykończony bo dreszcze silne są naprawdę męczonce. Są dwa możliwe scenariusze mojej obecnej sytuacji. Pierwszy jest taki, że uaktywniła się jakaś bakteria, która w okresie totalnych spadków może sporo namieszać. Dlatego pani dr włączyła mi prosilaktycznie silniejsze antybiotyki. (Wyniki z posiewów będą prawdopodobnie w niedzielę). Drugi jest bardziej optymistyczny. Bóle i temperatura mogą być połączone z początkami regeneracji. Mam nadzieję, że ten powód jest prawdziwy. Jednak na pierwsze odpowiedzi muszę poczekać kilka dni. Mam nadzieję, że ten trudny okres szybko się skończy.

2 komentarze:

  1. Trzymam kciuki za wariant optymistyczny oraz za to żeby już było tak jak chcesz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba 'kopnąć' szpik, to wyniki od razu podskoczą ;)))
    Pozdrawiam serdecznie
    Justyna

    OdpowiedzUsuń