poniedziałek, 6 czerwca 2011

To było nieco inaczej

Kiedy zgodziłem się na tę rozmowę dla TVP Katowice przyznam, że spodziewałem się czegoś nieco innego. Moja rozmowa trwała prawie godzinę i była szczerą spójną całością. A efekt jest nieco inny. Oczywiście rozumiem, że jej cały przebieg był nie możliwy do pokazania i wiem, że powstał tylko odpowiedni skrót. W porządku, ale według mnie zabrakło w nim kilku bardzo istotnych informacji o mnie i mojej chorobie. W efekcie powstał (według mojego odczucia nieco przekłamany obraz). Nie ma w tym materiale ani słowa o tym, że przeszczep, który tak niedawno przeszedłem jest już kolejnym (dokładnie to trzecim przeszczepem). Nie wspomniano, że choroba zaczęła się w 2006 z dwoma przerwami (pierwszą wznowę miałem po 1,5 po pierwszym przeszczepie a kolejną po 15 miesiącachod tego drugiego). Kolejną "sugestią" z którą się niezgadzam jest fakt, że osoba opuszczająca klinikę jest już w pełni zdrowa. Konieczna kontrola lekarska trwa jeszcze wiele miesięcy. O wielu osobach rzeczywiście po pewnym czasie (conajmniej po roku) można powiedzieć, że mają ten koszmar za sobą ale są też osoby, które tak jak ja nie miały tyle szczęścia i muszą zmierzyć się z tym nim więcej niż jeden raz. Przez wszystkie te lata nabyłem wiele doświadczeń i wierzę, że tym razem białaczka już nie wróci ale nikt, nawet najlepsi lekarze nie mogą mi dać takiej gwarancji (a szkoda :o). ) Jest jak jest, trzeba wierzyć i pokazywać ludziom swoim przykładem, nie jest to takie proste jak pokazuje to ten materiał w TV. Moje pisanie bloga ma zupełnie inną motywację. Nie ma to być mój sposób na radzenie sobie z własną chorobą i problemami. Piszę go głównie po to aby przekazać innym chorym i ich rodzinom tę wierę i nadzieję, która mi daje tyle sił. Wszystkim pozostałym czytelnikom ma uświadomić czym jest białaczka i to, że nie oznacza ona wyroku śmierci. Z tego materiału wcale to nie wynikało. Na koniec chciałbym też zaznaczyć, że ten krótki reportarz nie zawierał ani słowa o tym jak wiele dawca robi dla chorego i jak łatwo jest uratować komuś życie, a chyba to powinno być największym sensem i przesłaniem programów telewizyjnych jak i blogów takich jak mój. TEJ WŁAŚNIE NAJWAŻNIEJSZEJ RZECZY ZABRAKŁO MI W TYM MATERIALE.

12 komentarzy:

  1. Witaj, właśnie oglądałam Wiadomości w których mówili o Twojej walce z chorobą i postanowiłam odwiedzić Twojego bloga. Masz przed sobą wiele perspektyw, jesteś młodym człowiekiem mogącym w życiu jeszcze wiele zrobić, więc wierzę, że białaczka nie przeszkodzi Ci w realizacji swoich marzeń. Trzymam kciuki za to, żebyś wyzdrowiał!
    Pozdrawiam, Natalia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem co to znaczy zmagać się z chorobą raz po raz. Co prawda nie miałam białaczki, a nowotwory jamy brzusznej [dokładnie 2], ale nigdy się nie poddałam, to jest w tym wszystkim najważniejsze. Życzę powodzenia i niech to chróbsko wreszcie Cię opuści. Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia i wszystkiego najlepszego!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki za Ciebie i wierzę, że się w końcu uda. Musi się udać!!! Nie ma innej opcji!!!
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. czesć jestem atomik8 ,jestem 6 lat po allo /tez AML/w tej klinice pod wodzą dr markiewicza i dr .giebela/ super goscie/ od tego czasu zaczałem nowe zycie byłem we włoszech, grecji, turcji, egipcie /w tym roku maroko/ dokończyłem budowe domu i urodziła mi sie córeczka. ty facet też będziesz to wszystko miał.zyj dniem dzisiejszym /małymi kroczkami/ nie wybiegaj zbyt daleko w przyszłość a bedzie pieknie zobaczysz JESTES MOIM BRATEM TRZYMAJ SIĘ

    OdpowiedzUsuń
  6. Na własnej skórze nie przekonałam się co to rak, lecz najbliższa osoba w moim życiu od stycznia zmaga się z tą chorobą. Dzisiaj widząc Ciebie Mój Tata uśmiechnął się i powiedział, że się nie podda. Dziekuję;) życzę dużo zdrówka

    OdpowiedzUsuń
  7. Reportaż był także w wiadomościach o 19.30 w TVP1. Tam bardziej wspomnieli o roli bloga, że ma on dawać nadzieje innym;) niestety tak jak już wspomniałeś również nie powiedzieli o najważniejszym: o byciu dawcą!

    Dziękuję za to co robisz, nie przestawaj tego robić i walcz, walcz i jeszcze walcz!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cześć Kubuś ! Widziałem dzisiaj w telewizji reportaż na Twój temat. W pierwszej chwili nie mogłem uwierzyć w to co widziałem (a właściwie to kogo widziałem). Później razem z żona przeczytałem całego Twojego bloga. Kuba jesteś WIELKI !!! W chwilach słabości pomyśl sobie że Twój kolega Bogdan Szmyd też walczył z podobna choroba i że tę walke wygrałem. Więc sam widzisz ze innego wyjscia braciszku nie masz :) Trzymaj sie cieplutko. Pozdrawiam. Bogdan Szmyd.
    P.S. Jezeli jest taka mozliwosc to prosze Cie o jakis prywatny kontakt. Najlepiej telefon jak nie masz nic przeciwko. Moj e-mail : b.szmyd@gmail.com.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kuba,od 2 lat zmagam się z ta paskudną chorobą,gościem nieproszonym....jestem po przeszczepie,właśnie mija 10miesięcy,i co?wznowa!!
    siły i chęci do walki uciekają,gratuluję Tobie wiary siły i i tej radości którą w sobie posiadasz-szczerze zazdroszczę!
    Również chciałabym poprosić Cię o e-maila,miło byłoby popisać z kimś kto "liznął" sam tego badziewia.
    magdalena.paszkowska78@gmail.com
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Kuba.ja tydzień temu dowiedziałam się w trakcie badań diagnostycznych że jestem już zdrowa...Tylko my wiemy że tak trudno jest w to uwierzyć bo strach ciągle pozostaje w nas.Martwisz się tak krótkim przekazem w tv a ja byłam dzisiaj tak dumna jak zobaczyłam Ciebie.Najgorsze już chyba z Tobą,teraz najważniejszy jest powrót do rzeczywistości i pamiętaj że nie jesteś już sam w tej walce.Śledzimy każdy Twój wpis-nie zwiedź nas i pisz jak najdłużej...pozdrawiam i trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Kubo !!!! Zachorowałem na białaczkę w 2009roku i po stosunkowo krótkiej walce udało się osiągnąć pełną remisje.Od ostatniej chemii minęło już 16 miesięcy i jak na razie jest wszystko dobrze.Jestem pewien,że i Tobie się uda wygrać i również będziesz całkiem zdrów. Wiem jakie ogromne wsparcie psychiczne dają takie blogi jak Twój. Widzę po komentarzach również na moim blogu jakie wsparcie inni chorzy dostają czytając nasze wpisy. Życzę Tobie wygranej z całego serca i gorąco pozdrawiam !!!!!
    prezesik785

    OdpowiedzUsuń
  12. ...a ja sie wlasnie wczoraj dowiedzialam, ze nasza mala 4-letnia kruszyna z bliskiej rodziny ma bialaczke. Pocieszam sie jednak, ze podobnie jak w Twoim przypadku, tak i w jej wszystko bedzie ok. Zycze Ci z glebi serca wszystkiego co najlepsze i dziekuje, ze dodajesz otuchy innym.

    OdpowiedzUsuń