niedziela, 18 lipca 2010

Lato w pełni i głowa do góry :)
No i przyszedł upalny lipiec. Ostatnio miałem jechać do Katowic na badania ale nawalił nam samochód i musiałem przełożyć wizytę. Zrobiłem jednak badania morfologii i wszystkich znaczników wątrobowych. Jednak jak zwykle wywołało to u mnie pewien stres. Mam nadzieję, że przyjdzie kiedyś taki czas, że nie będę czekał na wyniki z duszą na ramieniu. Ku mojemu wielkiemu zadowoleniu kolejne badania wyszły bardzo ładnie (płytki ponad 250 tysięcy, hemoglobina 14,1 a WBC 8,3). Teraz mogę powoli zacząć myśleć o wakacyjnym wypoczynku. Upały które ostatnio panowały w całym kraju i mnie dały się we znaki ale za namową Asi w ostatnią sobotę pojechaliśmy z nad soliński zalew. Po raz pierwszy od kilku lat mogłem w pełni nacieszyć się słońcem bo już od pewnego czasu nie biorę leków przy których wystawianie się na słońce jest niewskazane. (Niestety nieco przesadziłem i do domu wróciłem nieco zaczerwieniony). Najbliższą wizytę w klinice mam zaplanowaną na 26 lipca ale myślę, że z takimi wynikami jakie ostatnio miałem to nie mam się czego obawiać. Niestety nadal nie znam wyniku mojego chimeryzmu (z maja) ale myślę, że jeśli coś by było z nim nie tak to już bym o tym wiedział. Na koniec zamieszczam kilka zdjęć jakie udało mi się zrobić nad Soliną. Mam nadzieję, że jeszcze w czasie tego lata uda nam się powtórzyć taki mały wypad.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz