środa, 27 kwietnia 2011

No to jestem w Katowicach
Dzisiaj zostalem przyjety do kliniki na pierwszy odcinek przeszczepowy. Przez ostatnie dwa tygodnie udalo mi sie nieco zregenerowac sily i choc w minimalnym stopniu odzyskac kilogram lub dwa. Niestety po przyjezdzie okazalo sie ze nie zrobilem w domu przeswietlenia zatok ani pantomogramu szczeki i Pani dr byla bardzo niezadowolona. Przy poprzednim przeszczepie wykonano mi to wszystko tutaj w klinice a od pierwszego minelo juz tyle czasu ze poprostu nie pamietalem ze sam mam sie tym zajac. No trudno moj pobyt tutaj zaczal sie od zgrzytu. Na szczescie przeswietlenie zatok juz mi zrobiono a co do pantomogramu to zobacze co czas przyniesie. Ja wychodzac dwa tygodnie temu do domu bylem tak slaby ze nie zabardzo mialem sily aby dojsc do auta a co dopiero stac gdzies w kolejkach i czekac na przeswietlenie. No ale jakby choc slowem ktos by mi przypomnial ze mam to zrobic na pewno bym to zrobil. Jednak jak to sie mowi mleko juz sie rozlalo a ja zrobilem w domu tylko  te badania o jakich mi powiedziano przy wyjsciu czyli morfologie krwi i wizyta kontrolna u chirurga w zwiazku z moim stanem zapalnym nogi. Mam nadzieje ze choc moj pobyt  zaczal sie z malym zgrzytem dalej juz bedzie wszystko OK.
PS teraz pisze bez polskich znakow i formatowania bo kontakt z netam mam przez tablet a nie komputer

1 komentarz:

  1. witam:) e, takie zgrzyty to pikuś:) na bank już dawno Ci wybaczyli:)Cieszę się, że kontynuujesz blog:) i absolutnie się nie przejmuj tym, że bez polskich znaków i formatowania! Najważniejsza jest teraz walka i mocno trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń