niedziela, 3 kwietnia 2011

Jak na razie bez zmian
Ogólnie mówiąc moja sytuacja powoli się zmienia, są małe postępy do przodu ale wszystko posuwa się niesamowicie wolno. (może po prostu brak mi cierpliwości). Nadal nie mogę pozbyć się gorączek, opuchlizna ustępuje ale nie tak szybko jakbym chciał. Jednak czuję, że  każdy dzień to mały krok naprzód. Z wielu stron docierają do mnie głosy, że jestem niesamowicie twardy, że daję sobie z tym radę. Ja jednak sądzę, że nie ma w tym nic nadzwyczajnego bo przecież każdy chce żyć, a ja najzwyczajniej w świecie nie mam wyboru. Los postawił przede mną i moimi bliskimi takie wyzwanie, a przecież nie mogę powiedzieć „mam już dość i się tak nie bawię” pozostaje mi się tylko modlić i cieszyć się najdrobniejszym krokiem na przód.
W ten weekend czułem się niesamowicie szczęśliwy bo przyjechała do mnie moja Asia a jej obecność działa na mnie niesamowicie kojąco. Wizyta ta dodała mi niesamowicie dużo sił, a dzięki naszej znajomej, której jestem ogromnie wdzięczny Asia mogła u niej przenocować i być u mnie zarówno w sobotę jak i w niedzielę. Nawet sobie wcześniej nie zdawałem sprawy jak ważna jest dla mnie bliskość kochanej osoby. Myślałem, że lepiej się w tym wszystkim odnajdę. Nie da się przejść przez to wszystko w pojedynkę. Ktoś kto myślami, sercem i obecnością jest przy mnie potrafi rozwiać nawet największe moje obawy, Modlitwa daje siłę duchową i wielkie wsparcie, ale najbliższa osoba jest jak mór o który zawsze można się oprzeć. Dziękuję Bogu, że postawił przy moim boku tak wspaniałą osobę. Jutro już minie trzy tygodnie jak zakończyłem chemię, może i mój organizm zacznie w końcu się lepiej bronić i regenerować.

3 komentarze:

  1. masz rację kochana osoba niesie niesamowitą porcję dobrej energii! nawet nie zdajesz sobie sprawy ile Ty takiej siły dodajesz innym! Jesteś niesamowity i przywracasz wiarę w ludzi! W takim razie modlę się za Ciebie jeszcze goręcej i przesyłam wiosenne pozdrowienia! Zobaczysz, że w końcu wszystko ruszy i to z dwojoną siłą tylko tak dalej:) Pozdrawiam i do dzieła:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kuba cieszę się, że chodź jeden mały kroczek do przodu, pozdrawiam krasy

    OdpowiedzUsuń
  3. Kuba zagladam tu kazdy dzien i czekam na dobre wiesci. Jestesmy i my z Toba .Jestes naprawde silny i dasz rade .Wierzymy
    pozdr. Ania i Lukasz

    OdpowiedzUsuń