środa, 15 czerwca 2011

Po pierwszej kontroli

Wczoraj byłem w Katowicach na pierwszej kontroli po przeszczepie. Wyniki wyszły bardzo zadowalające bo WBC 5,7; płytki krwi 114 tysięcy a hemoglobina prawie 11. Chimeryzm z 6 czerwca jest na poziomie 96% ale mam nadzieję, że już niedługo dobije do 100. Jak na razie jest to dość wczesna doba  (dzisiaj dokładnie 37) więc wszystko jest jeszcze dość "świeże" o ile mogę tak to nazwać. 
Droga była nieco męcząca i niestety z małymi przygodami. 50 km przed Katowicami coś (jakby strzeliło) stało się z lewym tylnim kołem i auto całe się zatrzęsło. Zwolniliśmy znacznie i "doturlaliśmy się" na miejsce. Ja poszedłem na badania a Asia zajęła się znalezieniem serwisu samochodowego, żeby ktoś sprawdził tę usterkę i ewentualnie ją usunął. Okazało się, że rozsypało się łożysko w kole i jak się wyraził mechanik "mieliśmy szczęście, że koło nie odpadło w czasie jazdy". Asia musiała się trochę namęczyć aby zgodzili się usunąć usterkę jeszcze tego samego dnia. Na naprawę musieliśmy czekać do godziny 15.
Ja jak na razie czuję się dość dobrze, tylko mam niski poziom białka i jak tylko trochę pochodzę lub za długo posiedzę nogi puchną mi jak bańki. Wiem, że muszę jeść dużo mięsa i trzy razy dziennie piję potifar. Jest to rodzaj wysokobiałkowej mieszanki. Można ją mieszać z zupami lub innym jedzeniem. Mi najbardziej odpowiada w połączeniu z mlekiem i odrobiną kakaa. GVHD już nieco przycichło, więc powoli będę zmniejszał dawki sterydu (metypredu). Mimo, że nie biorę go dużo (jak dotąd rano 8 mg a wieczorem 4 mg) zaczynam już wyglądać jak to się kiedyś trafnie wyraził mój znajomy "jak słoneczko Polsatu". Człowiek robi się cały opuchnięty, a zwłaszcza na twarzy. Mam nadzieję, że będę mógł szybko odstawić metypred i wszystko wróci do normy, bo teraz samemu ciężko mi jest się rozpoznać w lusterku. Zawsze byłem poprostu  chudy a teraz wyglądam jak pączek w lukrze :). Na szczęście to tylko przejściowy efekt na czas brania sterydów. Następną wizytę w klinice mam zaplanowana za około 2 tygodnie a dokładniej 27 czerwca.

8 komentarzy:

  1. Super, że wyniki zadowalające;) oby tak dalej. A co do samochodu, to cóż mogę napisać --> złośliwość rzeczy martwych:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kraski zawsze z Tobą, buziaki, do zobaczenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ladne wyniki Kuba ;Oby tak dalej
    zyczymy wszystkiego dobrego ! pozdrawiamy
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście wyniki morfologii masz super.
    Pozdrawiam serdecznie
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  5. o jakie ładne wyniki.Znam osobę,która leczyła się na białaczkę w Katowicach i miała tam przeszczep.Obecnie jest już 6 lat po przeszczepie i lada moment urodzi dzidzię :))
    a sterydy-no tak wygląda się pączkowato.Ja ich nie miałam ale dużo znajomych brała więc wiem jak to jest.Ale to minie:)
    Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super że wyniki masz dobre,a po sterydach będziesz wyglądał jak Pudzian :-).
    Ja bez sterydów po chemii przytyłem 30kg.
    Kurczę,ale się cieszę z Twoich wyników :-) :-) :-) !!!
    prezesik785

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładniutkie wyniki ;-) Cieszy to ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam Cię za walkę której się podjąłeś i wierze że tym razem uda Ci się ją wygrać .Ja też walczyłam z choróbskiem ,wygrałam ,Ty masz hbv a ja hcv,ale udało mi się go uśpić jak na razie .Nie wiem na ile ale wierze że na zawsze.Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i trzymam kciuki.
    http://hcv-i-ja blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń